26 lut 2011

Opinia p. S. Jurkowskiego na temat wiersza "planowanie" - Judyty Ciszewskiej




"planowanie" - Judyta Ciszewska


niedoszła samobójczyni
nie myśli już jak się zabić
ale jak odebrać..
życie temu światu

tylko tak ażeby
ona jedna nie czuła bólu

Opinia:


Bardzo dobry wiersz, tak ze względów formalnych, jak i z uwagi na sam pomysł. Dystans, szczypta przewrotności, zaskoczenie, a przy tym niemal epigramatyczny zapis, ascetyczna oszczędność słowa czynią ten utwór bardzo ekspresyjnym. Oby się tylko autorka w przyszłości za bardzo nie rozgadała. Widać jednak, że ma skłonność do kondensacji, a to wróży dobrze.

Stefan Jurkowski

Opinia p. S. Jurkowskiego na temat wiersza "Na twój obraz i podobieństwo" - Marcina Pawlickiego



"Na twój obraz i podobieństwo" - Marcin Pawlicki



Czasami wolałbyś nie istnieć no przyznaj się
do stworzenia jak ci to wszystko głupio wyszło
nawet nie bokiem
rośliny kwiaty drzewa domy
i rozwłóczone samochody
przereklamowane pory roku
każda z osobna
zwierzęta nawet największe
człowiek
więc czasem zastanawiam się
czy aby na pewno
mam twoje serce
nie wiem i wzdrygam się
na twój obraz i podobieństwo


Opinia:

Już pierwsze zdanie brzmi bełkotliwie: Czasami wolałbyś nie istnieć no przyznaj się do stworzenia jak ci to wszystko głupio wyszło. Przyznaj się do stworzenia, czy może: przyznaj się jak ci to wszystko głupio wyszło? Albo: przyznaj się, że czasami wolałbyś nie istnieć. Od razu widać, że autor ma problem z językiem polskim, nie potrafi nad nim panować zwłaszcza wtedy, gdy chce stworzyć – jego zdaniem – oryginalna konstrukcję. Wieloznaczność wiersza nie polega na szarpaniu się w sidłach języka. Fraza poetycka winna być przejrzysta., bo inaczej przestaje być nośna. A dalej następuje tutaj dosłowna wyliczanka, która nie wnosi do wiersza nowych jakości.. Całość kończy coś w rodzaju infantylnego buntu. To nie jest udany wiersz.


Stefan Jurkowski

Opinia p. S. Jurkowskiego na temat wiersza "Z Porterem wyszło na opak" - Tomasza Zawadzkiego




"Z Porterem wyszło na opak" - Tomasz Zawadzki



języki nam poplątał wtedy
smak Portera

poczułam
twój deficyt na ustach
tymczasem
wiatr mnie pognał na zachód

Opinia:


Oto przykład krótkiego wiersza, który jest niezborny, nieczytelny. Nie ma tu pożądanej prostoty, jednolitej narracji, która opowiada jakąś anegdotę od początku do końca. W zasadzie ten wiersz prowadzi czytelnika donikąd. Oto dwa pierwsze wersy – czy chodzi tu o porter czy Pottera? Może to miała być taka gra słów?. Cztery następne wiersze również są nieczytelne. Co za deficyt, i dlaczego wiatr pognał podmiot liryczny akurat na zachód? Wszystko tu właśnie „na opak”. Brakuje wyrazistego przesłania. Jeśli czytelnik się zastanawia, po co utwór został napisany, to już bardzo źle.

Opinia p. S. Jurkowskiego na temat wiersza "nie mów krzykiem o miłości" - Judyty Ciszewskiej




"nie mów krzykiem o miłości" - Judyta Ciszewska



jeśli mówisz o miłości
mów bardzo powolutku
aby w tych słowach
była właśnie miłość


tylko o niej nie mów krzykiem
bo nim możesz ją zabić


Opinia:

Króciutki, mądry liryk. Właśnie to niedopowiedzenie, lapidarność, prostota są głównym walorem wiersza. Lakoniczność i aforystyczność jest w poezji nieodzowna. Za pomocą niewielu słów można wiele powiedzieć.

Stefan Jurkowski

20 lut 2011

"Sztuka malowania" - Bogna Kurpiel




pomalowała paznokcie na czerwono
rzadko to robi
czasem latem
nikt nie nauczył jej być kobietą
czuje się tylko
- człowiekiem

19 lut 2011

'' śląsk '' - Judyta Ciszewska



być śląską poetessą

i złowić szczęście


otworzyć sobie drzwi

do raju


a pod katowickim spodkiem

z anielskim głosem

zapytać :


''i co ci śląsku dać.. ?''


jeśli wiersze nie starczą

"Tresura # 3" - Adrian Witczak


urodziłem się w niewoli

wyjęty z ciała wyłem zamiast płakać


dzieciństwo spędziłem w klatce piersiowej matki

przez pręty żeber podawała mi pokarm

który zwiastował ciepłą senność


obudził mnie wściekły wrzask człowieka z batem

na twarzy miał maskę z grymasem ojca


stroszyłem sierść gdy spocony treser

wlewał do uszu płynne złoto zasad moralnych

potem spiłował mi pazury i wyprostował grzbiet

oduczył pokątnego oddawania moczu

pokazał jak znaczyć terytorium wodą po goleniu


mój świat jest okrągły jak cyrk

wykonałem udany skok przez płonącą obrączkę

kobieta uśmiecha się zalotnie

proszę pana ma pan piękny garnitur


znajomi wiwatują

zwierzę leży martwe

Opinia p. S. Jurkowskiego na temat wiersza "Nocna imaginacja" Oli Orzechowskiej



„Nocna imaginacja.” - Ola Orzechowska




Na bezchmurnym nocnym niebie gwiazdy się wesoło złocą.
Taki widok spotkać można tylko bardzo późną nocą.
Wtedy widać konstelacje, które przyświecają z góry.
A nad ranem wszystko znika, kiedy napływają chmury.

Strzelec łapie za swój łuk wymierzając w górę strzały.
Obok jedzie Wielki Wóz, aż okrzyki tam zawrzały.
Księżyc cicho się przygląda kręcąc na około głową.
Nie jest w stanie nic poradzić widząc Pannę zmysłową.
Wąż po niebie wolno sunie wyprzedzając Koziorożca.

Wtem Herkules wyskakuje niczym jakiś mężny łowca.
Przeganiają się Bliźnięta podskakując w rytm wesoło.
A w oddali satelita zatoczyła wielkie koło.
Saturn kręci swym pierścieniem ukazując wszelkie czary.

Wszyscy w koło wykrzykują, wszędzie słychać same gwary.
Wtem kometa poleciała na spotkanie Drodze Mlecznej.
Ominęła Kasjopeję, która siedzi na zawietrznej.
Orion łapie meteory i wyrzuca je w przestrzeni.

Ma już dosyć ich latania, cały czas są pokłóceni.
A Perseusz z Andromedą ciągle śmieją się radośnie.
Podziwiają ruch komety, która lata wciąż ukośnie.
Patrząc w niebo czuję radość, która starcza mi do rana.

Jestem wolna i wypełnia mnie lekkość niesłychana.
Widząc ciemność, czuję bliskich, którzy wciąż pilnują mnie.
Czasem spadająca gwiazda spełnia skryte marzenie.

Opinia:

Wierszyk dosyć błahy, banalny, pełen oczywistości typu Na bezchmurnym nocnym niebie gwiazdy się wesoło złocą. Taki widok spotkać można tylko bardzo późną nocą Nie jest to szczególnie odkrywcze. Utwór jest taką sobie rymowanką, napisana dość nieporadnie. Nawet nie nadaje się dla dzieci, by nie psuć im dobrego smaku i literackiego słuchu.

Stefan Jurkowski

17 lut 2011

"myśli nad wierszem nienazwanym" - Anna Nogaj




żeby ten blok mógł być tylko blokiem
okno oknem a ból do wyłzawienia
bez żadnych szeptów zmiękczeń błysków

myśli przeżuwam do końca jak pestki
pukają o asfalt za późno ciszej i ciszej
bo puchną zmysły a światy rodzą się
we mnie zanim ponazywam

wielu ludzi przeszło przez serce
ślad pali popielniczka wygasłe
emocje żłobią koleiny

i zawsze to słowo nabrzmiałe goryczą
nie pęka kołysze się znakiem zapytania
a ja znów otwieram się doliną

paradoks antidotum wciąż to samo
pisać

13 lut 2011

''nie ma cię'' - Judyta Ciszewska


oddycham

ale czuję że tracę

już twoją bliskość


sypiam

chociaż wiem

że to koniec naszych

spotkań


jem

wiedząc że tobie

nie postawię piwa


stroję się

już tylko dla lustra

"Wewnętrzna strona stołu" - Adrian Witczak


wielki stół w domu moich dziadków przypomina słońce

zajmuje centralną pozycję

wokół krążą domownicy oraz przedmioty

święte ręce matki odprawiają nad nim misteria

mężczyźni posilają się i idą w świat


jestem dzieckiem

oglądam mebel od wewnątrz

to ulubione miejsce zabaw i obserwacji

przykryte obrusem jak światłem


wewnętrzna strona stołu to bezpieczna przestrzeń

wiem że matka nie rozdepcze mnie przypadkiem

a gniew ojca nie dosięgnie mojej gładkiej skóry


z każdym latem ciaśniej mi pod stołem

coraz częściej uderzam głową o blat

dziadek nauczył mnie liczyć i mnożyć dobro

umiem już spisać wojenne opowieści babci


wychodzę na zewnątrz

idę w świat

gdy nie mogę spać

tęsknię za wewnętrzną stroną

Opinia p. S. Jurkowskiego na temat wiersza „Chwile zwątpienia" - Oli Orzechowskiej



"Chwile zwątpienia" - Ola Orzechowska

A więc mówisz mój aniele, że ten czas dobiega końca.
Pogubiłam się okropnie, gdzie się podział mój obrońca?
Odrzuciłam wszystko drogie, zaniedbałam dalsze losy.
Zaprzeczyłam sama sobie zasłuchana w inne głosy.
Pomyliłam kilka ścieżek, odwiedziłam ślepe drogi.
Opuściłam swą kolejkę i poznałam umysł wrogi.
Ominęłam wiele drzwiczek idąc dalej wprost przed siebie.
Nie widziałam nic w około, nie pomogłam więc w potrzebie.

Przemierzyłam lasy, góry, aby poznać miejsce swoje.
Odwiedziłam wody jezior, lecz to wszystko jest nie moje.
Zapomniałam co to wolność i zakułam się w łańcuchy.
Przeszukałam dawne miejsca, nie odczułam żadnej skruchy.

Biegłam ciągle tak przed siebie, myśli swoje okłamując.
Porzuciłam dawną wiarę, czyny swoje tak hamując.
Zatraciłam się w tej walce i straciłam wszelkie moce.
Pożegnałam światła blaski, teraz bliskie mi są noce.

W puste ściany się wpatruję, swego sensu poszukując.
Wciąż na nowo myśli składam, coraz więcej uzyskując.
I rozumiem swoje błędy, których narobiłam wiele.
Jestem w stanie obłąkania, czuję drgawki na swym ciele.

Pragnę wybić się a amoku, który umysł mój wciąż więzi.
Ciągle toczę w sobie walkę, jestem cała na uwięzi.
Czuję w sobie natłok uczuć, które przepełniają mnie.
Szczęście, radość i cierpnie, wszystko pośród myśli mknie.

Opinia:


Jako rymowanka jest to nawet zręczne. Ale brak temu kompozycji. Każda kolejna zwrotka jest w gruncie rzeczy powtórzeniem wcześniejszej – jeśli chodzi o jej intencje. To nic, że są inne słowa, ale napięcie emocjonalne to samo. Tematyka (zresztą i sam zapis) jest dosyć banalna, mówi o oczywistościach, nie widać w tym osobistego przeżycia, chęci pasowania się z losem. To taki bezosobowy „rachunek sumienia” i nic więcej.



Stefan Jurkowski

Opinia p. S. Jurkowskiego na temat wiersza "Krótki wiersz o paleniu" - Michała Horowskiego


"Krótki wiersz o paleniu" - Michał Horowski



u Kieślowskiego szlugi trzeba palić szybko
najlepiej bez filtra bo wtedy wystarczy
dosłownie parę sztachnięć i już można gasić
teraz wszystkim się spieszy a mnie nie do końca

wszystko jedno co będzie długo to nie potrwa
szkoda tylko że znowu przegapię najlepsze
gdy opuszczona wajcha zamknie wasze oczy

ja prawie na pewno użyłbym kamienia


Opinia:


Krótkość wiersza automatycznie nie czyni go dobrym. Ten utwór nieźle się zaczyna, jeszcze dwa wersy drugiej zwrotki mogą cos zapowiadać, ale autor niczym tasakiem ostatnimi dwoma wersami zabija wiersz. O co w nim chodziło? Czy tylko o komunikat, że palenie jest rzeczą zgubną? A może to spłaszczenie całego przesłania? Wiersz niedojrzały literacko oraz intelektualnie.


Stefan Jurkowski

Opinia p. S. Jurkowskiego na temat wiersza "Wstydzę się spojrzeć w twarz" - Krzysztofa Kaczorowskiego



"Wstydzę się spojrzeć w twarz" - Krzysztof Kaczorowski




Melancholia odziana w apatii płaszcz,
czyż nie za długo ma u mnie staż ?
Ty z mefistofelowym uśmiechem klaszcz,
ja wstydzę się sobie spojrzeć w twarz.

Wokół głowy sitowie się wijące,
grzęzawisko gwałtem zastrasza,
piekło bezradności we mnie płonące –
znak większy od znaku Jonasza.

Melancholia odziana w apatii płaszcz,
czyż nie za długo ma u mnie staż ?
Ty z mefistofelowym uśmiechem klaszcz,
ja wstydzę się dziecku spojrzeć w twarz.

Dłużej niż Jonasz we wnętrznościach ryby,
po trzech dniach wypluła go na ląd.
Zimny nie jestem, gorący na niby,
każ mnie wypluć, daj naprawić błąd.

Melancholia odziana w apatii płaszcz
za długo ma u mnie staż.
Ty z mefistofelowym uśmiechem klaszcz,
ja wstydzę się żonie spojrzeć w twarz.

Przebacz żono i synu, skrzywdziłem was,
jak trzcina złamana szumię,
wybacz mi Boże, ten faryzejski kwas
– sobie wybaczyć już nie umiem .

Melancholia odziana w apatii płaszcz
za długo już ma u mnie staż.
Ty z mefistofelowym uśmiechem klaszcz,
ja wstydzę się Bogu spojrzeć w twarz.

W wielu smakach razem podane myśli,
i pomieszanie różnych rzeczy.
Ducha otrzeźwienia proszę Cię przyślij,
ratuj Zbawco Synu Człowieczy.

Daj czyste serce, nawrócenie szczere,
abym w sobie prawdą nie sterował,
by mego życia ona była sterem
bym nigdy już słowem nie handlował.



Strasznie przegadany wiersz, w dodatku z refrenicznie powtarzaną zwrotką – tylko ostatni wers każdej jest inny. Jest tu wiele niezręczności w rodzaju: Wokół głowy sitowie się wijące,grzęzawisko gwałtem zastrasza. A potem piekło bezradności we mnie płonące Nie jest to świadectwem językowego wyczucia. Lepiej by było, gdyby autor trochę powściągnął emocje, a tworzywo poetyckie poddał większej kontroli.





Stefan Jurkowski

7 lut 2011

***wszystkie kobiety - Judyta Ciszewska


wszystkie kobiety

zasługują na coś więcej

niż bukiet kwiatów


kolacja w domu

jest już nudna


w telewizji a walk to remember

a w łóżku ciągle to samo


śniadanie też trzeba umieć podać

by tylko życie miało smaczek