19 gru 2011

Opinia p. s. Jurkowskiego na temat wierszy Marty Nowickiej


OPINIA:

Wiersze Marty Nowickiej mają w zasadzie poziom wyrównany. Dobry poziom. Zaletą ich jest ostrość widzenia, ironia, umiejętność operowania słowem i dawkowanie nastrojów. To nie są dziewczyńskie wiersze o miłości. To coś więcej. To własny obraz świata i jego interpretacja dokonana samodzielnie przez Autorkę.

Stefan Jurkowski

Opinia p. S. Jurkowskiego na temat wiersza "Nieczuły sztukmistrz" - Igi Reczyńskiej



"Nieczuły sztukmistrz" - Iga Reczyńska


Rafał Wojaczek „Kobiecość” - Iga Reczyńska


Męskość polega na tym aby bić kobietę

Zgadzam się z Tobą nadstawiam policzek


Pan czeka z narzędziem - jakby z biżuterią -

nad różem policzka; to finalna słodycz,

więc byle rozerwać, byle tylko liznąć

czerwieni, a ciało - zostawić krawcowi.


Pan to szlifierz noży, potwór jednoręki,

który ćwiczy ramię na dziewczęcym biodrze

- wprawnie poleruje swój błyszczący fetysz,

od razu próbując doskonalsze ostrze.


Nie - ja tylko balwierz o ręce tak pewnej

jak ręka żonglera; ja jedynie błazen,

okrutny cyrkowiec ze sztucznym uśmiechem,

co samego śmieszy żałosne przebranie,


ale udaje się wciąż ta sama sztuczka:

nad ranem ta pani zamiast nóg ma szczudła.


OPINIA:


W zasadzie niezły wiersz, ale trzymający się zbytnio motta z Wojaczka. Mało osobisty. Dobrze skonstruowany, ale mało przekonujący, ponieważ dosyć ogólnikowy. Mało wyraziste jest jego przesłanie, jakby nie poparte doświadczeniem własnym. A jeśli nawet poparte, to owe doświadczenia ukryte są za literackim, zanadto papierowym, sztafażem.

Stefan Jurkowski

Opinia p. L. Żulińskiego na temat wiersza ***Przestałam grać - Marty Nowickiej



***Przestałam grać - Marta Nowicka



Przestałam grać w Rozpacz
Kostka z Twoim zdjęciem wpadła mi pod łóżko
Wolę jej nie szukać
Bo jak wszyscy wiemy
Pod łóżkiem w nocy
Mieszkają potwory

Mój nazywa się Eks i ma szare oczy

Wiem co to dystans dysonans poznawczy
I autoironia
Słownik słów trudnych trudniejszych
I całkiem kłamliwych
Sprowadza się do wyrazu „miłość”
Nakreślonych Twoją ręką
Po pijanemu więc i całkiem krzywo

Przed snem tulę misia
A ważne sprawy odkładam na tą za chwilę
Na nigdy
Gdy zapomnę
Przestanę bać się ciemności
I tego że wrócisz
Lub że w snach
Wyjdziesz zza otchłani wspomnień


OPINIA:

OK. Znowu u tej Autorki jakiś ciekawy dramacik miłosny się dzieje. I znowu ta szlachetna prostota, jednak nie pozbawiona wyobraźni. Ale... Z tego wiersza wyrzuciłbym następujące słowa: „poznawczy” i „całkiem krzywo”. Wystarczyło by mi też, gdyby pod łóżko wpadło zdjęcie, a nie „kostka ze zdjęciem”. Zamiast „tą” musi być „tę. No i „Twoim” – „twoim” (takie przymiotniki dzierżawcze piszemy wierszach z małej litery. Z dużej tylko w prywatnych listach, tekstach ad personam itd.). Wydaje mi się też, że inaczej złamałbym ten wiersz wersyfikacyjne – taki podział na wersy wygląda mi tu topornie, szersza fraza uczyniłaby go ciekawszym...