29 gru 2010

"Krótki wiersz o paleniu" - Michał Horowski



u Kieślowskiego szlugi trzeba palić szybko
najlepiej bez filtra bo wtedy wystarczy
dosłownie parę sztachnięć i już można gasić
teraz wszystkim się spieszy a mnie nie do końca

wszystko jedno co będzie długo to nie potrwa
szkoda tylko że znowu przegapię najlepsze
gdy opuszczona wajcha zamknie wasze oczy

ja prawie na pewno użyłbym kamienia




Michał Horowski




Rocznik 1979. Mieszka w małym miasteczku Witkowo nieopodal Gniezna. Pisze, bo nie lubi i nie umie rozmawiać. Samouk. Wszystkiego nauczył się, czytając innych. Dowcipny, choć zwykle nie jest mu do śmiechu, o czym jeszcze zdąży Państwa przekonać.

„Chwile zwątpienia" - Ola Orzechowska



A więc mówisz mój aniele, że ten czas dobiega końca.

Pogubiłam się okropnie, gdzie się podział mój obrońca?

Odrzuciłam wszystko drogie, zaniedbałam dalsze losy.

Zaprzeczyłam sama sobie zasłuchana w inne głosy.


Pomyliłam kilka ścieżek, odwiedziłam ślepe drogi.

Opuściłam swą kolejkę i poznałam umysł wrogi.

Ominęłam wiele drzwiczek idąc dalej wprost przed siebie.

Nie widziałam nic w około, nie pomogłam więc w potrzebie.


Przemierzyłam lasy, góry, aby poznać miejsce swoje.

Odwiedziłam wody jezior, lecz to wszystko jest nie moje.

Zapomniałam co to wolność i zakułam się w łańcuchy.

Przeszukałam dawne miejsca, nie odczułam żadnej skruchy.


Biegłam ciągle tak przed siebie, myśli swoje okłamując.

Porzuciłam dawną wiarę, czyny swoje tak hamując.

Zatraciłam się w tej walce i straciłam wszelkie moce.

Pożegnałam światła blaski, teraz bliskie mi są noce.


W puste ściany się wpatruję, swego sensu poszukując.

Wciąż na nowo myśli składam, coraz więcej uzyskując.

I rozumiem swoje błędy, których narobiłam wiele.

Jestem w stanie obłąkania, czuję drgawki na swym ciele.


Pragnę wybić się a amoku, który umysł mój wciąż więzi.

Ciągle toczę w sobie walkę, jestem cała na uwięzi.

Czuję w sobie natłok uczuć, które przepełniają mnie.

Szczęście, radość i cierpnie, wszystko pośród myśli mknie.



"A Może Wystarczy" - Krzysztof Kaczorowski




Ile ścieżek trzeba przedeptać,
by zrozumieć czym jest życie.
A może wystarczy,
obierać ziemniaka
i poczuć zapach
spadających łupinek.
Poczuć go w pełni, totalnie,
rozkoszować się nim.
Nie myśleć –
czy po drugiej stronie będą zapachy?
Lecz przeżyć, tu i teraz
by zachować w sobie, przemijającą woń.


marzec 2008

19 gru 2010

"Konstelacja" - Kinga Kułaga




Leżąc przy Tobie, lewituję,

Za dotykiem Twojej ręki – niczym czarodziejskiej różdżki, sięgam gwiazd.

Jestem niczym zabłąkane ciało niebieskie otoczone Wszechświatem Twojej miłości.

Tak odmienni, uzupełniamy się nawzajem,

Jestem Twoim lotem w przestworza, podczas gdy Ty moją grawitacją.

„Nocna imaginacja.” - Ola Orzechowska


Na bezchmurnym nocnym niebie gwiazdy się wesoło złocą.

Taki widok spotkać można tylko bardzo późną nocą.

Wtedy widać konstelacje, które przyświecają z góry.

A nad ranem wszystko znika, kiedy napływają chmury.


Strzelec łapie za swój łuk wymierzając w górę strzały.

Obok jedzie Wielki Wóz, aż okrzyki tam zawrzały.

Księżyc cicho się przygląda kręcąc na około głową.

Nie jest w stanie nic poradzić widząc Pannę zmysłową.

Wąż po niebie wolno sunie wyprzedzając Koziorożca.


Wtem Herkules wyskakuje niczym jakiś mężny łowca.

Przeganiają się Bliźnięta podskakując w rytm wesoło.

A w oddali satelita zatoczyła wielkie koło.

Saturn kręci swym pierścieniem ukazując wszelkie czary.


Wszyscy w koło wykrzykują, wszędzie słychać same gwary.

Wtem kometa poleciała na spotkanie Drodze Mlecznej.

Ominęła Kasjopeję, która siedzi na zawietrznej.

Orion łapie meteory i wyrzuca je w przestrzeni.


Ma już dosyć ich latania, cały czas są pokłóceni.

A Perseusz z Andromedą ciągle śmieją się radośnie.

Podziwiają ruch komety, która lata wciąż ukośnie.

Patrząc w niebo czuję radość, która starcza mi do rana.


Jestem wolna i wypełnia mnie lekkość niesłychana.

Widząc ciemność, czuję bliskich, którzy wciąż pilnują mnie.

Czasem spadająca gwiazda spełnia skryte marzenie.

Ola Orzechowska


Urodziłam się w 1993 roku na bajkowych mazurach i tam po raz pierwszy poznawałam otaczający mnie świat. Teraz mam 17 lat i mieszkam w Pruszkowie na Mazowszu. Obecnie uczę się w klasie humanistycznej w Liceum Ogólnokształcącym im. Tadeusza Kościuszki w Pruszkowie z zamiarem pozyskania wyższego wykształcenia. Idę do przodu z dnia na dzień swoim własnym tempem próbując stawiać czoło coraz to nowszym wyzwaniom. Miłość do pisania pojawiła się we mnie nieoczekiwanie, lecz kiedy tylko dowiedziałam się o jej istnieniu, poszłam za nią zaczarowana.

9 gru 2010

"Pasja" - Tomasz Zawadzki



Jeszcze tylko jedna przełęcz
i w dół. Po łańcuchach, możliwe że bezpieczniej.
Gdyby tak każde z osobna. Jednak

udzielą lekcji, jak podawać dłonie.
Zaciskają koniuszki na krawędziach,
skały kruszeją pod stopami.
Na pewno uda im się razem.
Zrzucić plecaki i odpocząć. Pod krzyżem
rozciągają się widoki przebytej drogi,
której końca...
Tak są bliscy jak i dalecy.

Ponoć wszystko mieli dopięte na ostatnią klamrę.
Miała iść przodem badając teren. Po nim widać zmęczenie.
Było zbyt późno, aby dostrzec grań.
Już wcześniej rozchodziły się ścieżki. On pomylił.
Tymczasem drogi.