28 gru 2008

Homo viator


Czymże jest czas? Jeśli nikt mnie o to nie pyta, wiem. Jeśli pytającemu usiłuję wytłumaczyć, nie wiem.

Św. Augustyn


lubię te spacery między wersami
wtedy odwracam słowa. wrysowuję się
w przestrzeń

nowa strona kolejnym zwierciadłem
przechadzającym się po dziedzińcu myśli

i te rozmowy bez dna choćby z Herodotem.
już wiem że żadne zdanie nie kończy się
kropką. że to co jest było to co było stanie się

potem

miarowe stukanie w skałę laski mędrca
przypomina ten odwieczny rytm świata
i wewnętrzne pulsowanie

a kiedy wytrząsam piasek zza szkła
zegarka

myślę sobie że
może to ten sam który przesypywał się
przez sandały Tucydydesa


DPS


Pani S wiąże swoją pewność na supeł
sznurowadeł często plączących drogi
od okna i z powrotem. tylko tyle,
do przejścia i tak zbyt wiele

w jej oczach codziennie burzy się
dom, wtedy wyciąga szyję i podnosi
wzrok na ścianę, stąd od lat patrzy
śmielej bo z góry okrągła twarz córki.

zresztą to tak niewiele teraz znaczy
Pani S mówi, że ta kobieta to jej siostra
i że mają stały kontakt raz czy dwa
razy w miesiącu wystarczy przyłożyć

mocno słuchawkę do ucha. jak Bóg da może
się nawet zobaczą. tak często o niej opowiada
ja słucham potem siada w fotelu i ceruje
pamięć chyba bo zawsze płacze gadam wtedy

od rzeczy idę do okna i patrzę jak kwiecień
obkleja drzewa szerokie alejki poszerzają
perspektywę miłych spotkań a tu tak ciasno
i dziwne że dzięki drodze którą przeszłam

od drzwi do okna jestem bogatsza o nowe
życie tylko tyle do przejścia
i tak zbyt wiele


Trzynastką w dzień


jadę
za oknem ulica jak step
cisza gnieździ się w szczelinach
cegieł starych kamienic

jest siódma wślizguję się w dzień
powietrze pęka na dwoje
a miasto mruczy lubieżnie
głaskane pod sierść

słońcem
co jak blady płatek pergaminu
tłucze się o szybę
i goni i goni

jeszcze zakręt
i płynne przejście w skrzyżowanie
spojrzeń z pasażerem ósemki

przed wołaniem jego oczu
zasłaniam się
Beckettem

i wolno rozciągam wersy
bo wiem

za kolejną przecznicą
nie będę już sobą

Anna Nogaj


Urodziłam się w Kielcach 1980 r., gdzie ukończyłam filologię polską, a wcześniej studium ekonomiczne. Pracuję jako bibliotekarz i dziennikarz prasowy w pismach o profilu kulturalno - artystycznym. W wolnych chwilach próbuję pisać wiersze i opowiadania, publikując je później w prasie regionalnej i ogólnopolskiej. Zdarza mi się wygrywać w konkursach poetyckich. Pokłosiem jednego z nich jest debiutancki tomik wierszy "Szeptem za Tobą" wydany w 2008 roku. Moją pasją jest teatr, sport i literatura, oraz łazikowanie po cudownych Bieszczadach…

Wstęp


Młody Twórco!
Jeżeli piszesz wiersze lub opowiadania, a do tej pory nie ujrzały jeszcze światła dziennego, koniecznie prześlij je do nas! Twoje teksty zostaną poddane ocenie ludzi pióra, a następnie opublikowane na stronach naszego blogu. Nie bój się krytyki, jeżeli jest tylko konstruktywna, bardzo pomaga w kształtowaniu poetyckiego warsztatu. Odważ się więc pokazać innym, prezentując swoją twórczość, wymieniając poglądami i dobrze się przy tym bawiąc.