13 lut 2011

Opinia p. S. Jurkowskiego na temat wiersza "Wstydzę się spojrzeć w twarz" - Krzysztofa Kaczorowskiego



"Wstydzę się spojrzeć w twarz" - Krzysztof Kaczorowski




Melancholia odziana w apatii płaszcz,
czyż nie za długo ma u mnie staż ?
Ty z mefistofelowym uśmiechem klaszcz,
ja wstydzę się sobie spojrzeć w twarz.

Wokół głowy sitowie się wijące,
grzęzawisko gwałtem zastrasza,
piekło bezradności we mnie płonące –
znak większy od znaku Jonasza.

Melancholia odziana w apatii płaszcz,
czyż nie za długo ma u mnie staż ?
Ty z mefistofelowym uśmiechem klaszcz,
ja wstydzę się dziecku spojrzeć w twarz.

Dłużej niż Jonasz we wnętrznościach ryby,
po trzech dniach wypluła go na ląd.
Zimny nie jestem, gorący na niby,
każ mnie wypluć, daj naprawić błąd.

Melancholia odziana w apatii płaszcz
za długo ma u mnie staż.
Ty z mefistofelowym uśmiechem klaszcz,
ja wstydzę się żonie spojrzeć w twarz.

Przebacz żono i synu, skrzywdziłem was,
jak trzcina złamana szumię,
wybacz mi Boże, ten faryzejski kwas
– sobie wybaczyć już nie umiem .

Melancholia odziana w apatii płaszcz
za długo już ma u mnie staż.
Ty z mefistofelowym uśmiechem klaszcz,
ja wstydzę się Bogu spojrzeć w twarz.

W wielu smakach razem podane myśli,
i pomieszanie różnych rzeczy.
Ducha otrzeźwienia proszę Cię przyślij,
ratuj Zbawco Synu Człowieczy.

Daj czyste serce, nawrócenie szczere,
abym w sobie prawdą nie sterował,
by mego życia ona była sterem
bym nigdy już słowem nie handlował.



Strasznie przegadany wiersz, w dodatku z refrenicznie powtarzaną zwrotką – tylko ostatni wers każdej jest inny. Jest tu wiele niezręczności w rodzaju: Wokół głowy sitowie się wijące,grzęzawisko gwałtem zastrasza. A potem piekło bezradności we mnie płonące Nie jest to świadectwem językowego wyczucia. Lepiej by było, gdyby autor trochę powściągnął emocje, a tworzywo poetyckie poddał większej kontroli.





Stefan Jurkowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz