"200000 mil" - Marcin Pawlicki
Czy daleko do Księżyca -
zapytałem o to kiedyś,
wtedy byłem jeszcze mały
i niebieskich ciał nie znałem.
Wnet odpowiedź usłyszałem:
Jakieś... 200000 mil od Ziemi
Więc to będzie moja droga
w głębi duszy pomyślałem,
dowiedziałem się już później,
że na mapie szlaku nie ma.
Żadna trasa nie powstała
Jakieś... 200000 mil od Ziemi
Teraz wiem to już na pewno -
nie jest wcale tak daleko,
jak stwierdzili nieraz mędrcy,
mogę stworzyć własną ścieżkę
z cienia, światła, obojętnie.
Jakieś... 200000 mil od Ziemi
Trzeba zboczyć z Mlecznej Drogi,
meteorów pas przewiązać,
chociaż trzeba się natrudzić
w gwiezdnopylną wpaść zadymkę
do nagrody warto dążyć.
Jakieś... 200000 mil od Ziemi
Jowiszowy włożyć pierścień,
plutonowy krąg otworzyć,
by w zaciszu pól marsowych
spocząć choćby krótką chwilkę.
Wiem wybrałem dłuższą drogę.
Jakieś... 200000 mil od Ziemi
Jeszcze tylko kilka myśli,
lądowanie czas zaczynać,
do wyboru są dwie strony
Nie czekajcie mnie z kolacją,
wieczór spędzę na Księżycu
Jakieś... 200000 mil od Ziemi
Opinia:
Jest to rymowanka, która znajduje się 200000 mil od poezji. Można ją potraktować jedynie jako zabawę czy wprawkę rymotwórczą. I to wszystko, co można o tym utworze powiedzieć.