10 mar 2010

Opinia p. Stefana Jurkowskiego na temat wiersza "angielskie pejzaże" - Malgorzaty Południak



"angielskie pejzaże" - Małgorzata Południak


nieliczni przychodzą później

leżę gdzieś w polu
pod namiotem z kwiatów
nacierasz sobą nieme usta
jakbyśmy brali udział w wyścigu

ulotne echo w wielu głosach
daleko za plecami
schizofreniczne skrzeczenie
odrywa czas od ułożonych słów

szukam spokoju w innym miejscu
wśród drzew kilku naraz
sińce na nogach oblewam łzami
kim jestem

komu przeszkadza wymyślone istnienie
chciałabym być dwujęzyczna
zlizywać jednocześnie

z obrazów i dźwięków
marzę o lordzie
pulsują palce pod nimi postęp
wersy niepodporządkowane gazetom

--

* wiersz jest wrażeniem po koncercie muzyki kameralnej utworów Benjamina Brittena:Simple Symphony, Boisterous Bourree, Playful Pizzicato, Sentimental Saraband, Frolicsome Finale


Komentarz: Stefan Jurkowski: Najładniej brzmi „chciałabym być dwujęzyczna/ zlizywać jednocześnie”. Jest w tym jakiś dowcip poetycki. Cała reszta jest enigmatyczna, bełkotliwa, rozchwiana, niespójna. Wrażenia muszą się ucukrować, zanim przemienią się w wiersz. Tu jeszcze drażni patos, napuszenie, które rzeczywiście „odrywa czas od ułożonych słów”.

3 komentarze:

  1. Dziękuję Panie Stefanie, no cóż, czas wrócić do szuflady i nie wystawiać noska.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zna Pan inne słowo niż bełkotliwa?

    Kojarzy mi się z jedzeniem czekoladowego rożka w trakcie rozmowy, a przecież lody smaczne są!

    :)

    OdpowiedzUsuń