27 sty 2009

Razem z kłębkiem


kołysze się cudza samotność
drżącą nutą z teleturnieju

my tylko patrzymy zza rogu, spod parasolki,
albo ironicznie roześmiani prosto z łóżka,
jak długo w oknie się układa skórka z jabłka,
jak długo się smaruje kromkę chleba

w końcu kogo obchodzą polskie seriale,
my mamy w żyłach prąd i kopiemy po jajach, że hej!
to życie czarno - białe, te zmarszczki
wyliczane wzrokiem po lustrach

a nam w stawach już gnieździ się strach,
i alzheimer, i ta cała daremność

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz