27 gru 2012

"Alejka" - Małgorzata Zmarlak






Podniósł wzrok znad wyników
Światło południa szeleściło liśćmi na białej ścianie

Nic pani nie jest
Powiedział strzepując z dłoni
Za długie rękawy koszuli

Na to się żyje
Nawet do trzydziestu
Oddechów na minutę

Trzeba tylko jeść
Węglowodany witaminę C
Pić jedynie w wypadku ludzi
Wartych ostatniego kieliszka
Do dna trzewi
I spać
Tuż po tym jak sufit przytrzaśnie powieki
Dobrą pointą
Wiersza o długim terminie przydatności

Proszę też pamiętać o szaliku
Chłodno dzisiaj

I jakoś pójdzie...
Nawet jeśli tylko na spacer
Wąską alejką roztargnienia




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz