16 sty 2011

Opinia p. L.. Żulińskiego na temat wiersza „Chwile zwątpienia" - Oli Orzechowskiej



„Chwile zwątpienia" - Ola Orzechowska

A więc mówisz mój aniele, że ten czas dobiega końca.
Pogubiłam się okropnie, gdzie się podział mój obrońca?
Odrzuciłam wszystko drogie, zaniedbałam dalsze losy.
Zaprzeczyłam sama sobie zasłuchana w inne głosy.

Pomyliłam kilka ścieżek, odwiedziłam ślepe drogi.
Opuściłam swą kolejkę i poznałam umysł wrogi.
Ominęłam wiele drzwiczek idąc dalej wprost przed siebie.
Nie widziałam nic w około, nie pomogłam więc w potrzebie.

Przemierzyłam lasy, góry, aby poznać miejsce swoje.
Odwiedziłam wody jezior, lecz to wszystko jest nie moje.
Zapomniałam co to wolność i zakułam się w łańcuchy.
Przeszukałam dawne miejsca, nie odczułam żadnej skruchy.

Biegłam ciągle tak przed siebie, myśli swoje okłamując.
Porzuciłam dawną wiarę, czyny swoje tak hamując.
Zatraciłam się w tej walce i straciłam wszelkie moce.
Pożegnałam światła blaski, teraz bliskie mi są noce.

W puste ściany się wpatruję, swego sensu poszukując.
Wciąż na nowo myśli składam, coraz więcej uzyskując.
I rozumiem swoje błędy, których narobiłam wiele.
Jestem w stanie obłąkania, czuję drgawki na swym ciele.

Pragnę wybić się a amoku, który umysł mój wciąż więzi.
Ciągle toczę w sobie walkę, jestem cała na uwięzi.
Czuję w sobie natłok uczuć, które przepełniają mnie.
Szczęście, radość i cierpnie, wszystko pośród myśli mknie.

Opinia:

Z wierszy tradycyjnych, rymowanych, sylabotonicznych, jakie ostatnio tu komentowałem – ten jest najlepszy. Jasny, klarowny, „czysty”, z prostym przesłaniem, acz „wyposażonym” w ładne obrazy i skojarzenia. Także formuła sylabotonizmu jest tu nienaganna. Autorka „ma ucho” do poezji. Wprawdzie wolałbym wyższy poziom „skomplikowania egzystencjalnego” tego wiersz, no ale się czepiam... Jest OK.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz