12 mar 2010

Opinia p. Leszka Żulińskiego na temat wiersza "Lubczyk" - Bogny Kurpiel




"Lubczyk" - Bogna Kurpiel

Jeszcze wczoraj drżałam
w twoich ramionach.
Palce błądziły po rozdrożach.
Tak, to było wczoraj.
Dzisiaj przyniosło zapomnienie.
Jutro pozostanie tęsknota.
Może jeszcze marzenie
takie małe i ciche.
Jeszcze jestem tutaj
i kocham to szaleństwo
- brakujące godziny do świtu.
Ciało przeplatane rozmową
i wino czerwone
jak suknia wieczorowa.
Rozrzucone ubranie,
nic nie chce więcej
- kochaj mnie, kochaj.
Przyozdobię ołtarz
- lubczykowi w podzięce.


A tu nie mamy wątpliwości – erotyk na pewno! W zasadzie nie ma się do czego przyczepić (bo tylko „czepianie się” krytyka może Wam coś dać, Moi Kochani Adepci). Problem jednak jest. Otóż być może erotyk jest najstarszym gatunkiem lirycznym, jaki powstał. O miłości napisano już wszystko i we wszystkich językach świata. Jak napisać erotyk oryginalny, do bólu „swój”, odróżniający się od masy znanych tekstów? Ba! Żebym to ja wiedział. Tu też się to nie udało, a końcówka bardzo banalna...

1 komentarz:

  1. Dziękuje za komentarz. Erotyk może być subtelny bądź wulgarny a zakończenie czy banalne? Banalne jest zazwyczaj życie, ubieramy się lub odwracamy plecami i koniec przyjemności. Na pewno nie buduje się ołtarza lubczykowi:)Banalne wydaje się zatem również to, że chcemy się czuć kochani i kochać innego człowieka. Przeładowanie metafor wydaje się być zbędne, chcąc przedstawić prosty przekaz emocji z punktu widzenia wyzwolonej kobiety .
    Wszystkiego dobrego, pozdrawiam. Bogna Kurpiel

    OdpowiedzUsuń