18 mar 2010

Opinia p. L. Żulinskiego na temat wiersza "Niezapomnienae emocje" - Marii Krynskiej-Szostakń



"Niezapomniane emocje" - Maria Kryńska-Szostak



Justyna Kowalczyk
w swoim 30-o kilometrowym biegu narciarskim
dobijała do mety
a wszyscy zgromadzeni w knajpie goście
przeżywali swój intymny
samotny orgazm
jakiś facet w koszulce
z wizerunkiem Che Guevary
(jakby to cokolwiek jeszce znaczyło
i kogokolwiek obchodziła rewolucja
oprócz nas wcielających się w role
zwycięzców i przegranych)
klepnął jakąś babkę po tyłku
porozumiewawczo, z zadowoleniem
(o, znamy się na mowie ciała,
tych gierkach i grach)
nie wszyscy byli samotni
tego wieczoru
paliliśmy papieros za papierosem
wiedząc że stać nas również
na niezły wynik w biegu
na emocje i ich brak
jak i na utratę własnej tożsamości

Maria Kryńska - Szostak



Ten wiersz nie podoba mi się. Typowo „okolicznościowy” utwór, dowartościowywany na siłę (i w sposób przegadany) tym Che Gevarą, niby-luzem, tym niby-portretem kibiców, ale w sumie jest to wiersz banalny, przerysowany i – co najgorsze – nie oddający dramatyzmu ostatnich metrów biegu Justyny Kowalczyk. Poezja o tematyce sportowej ma swoją osobną tradycję, to wcale niełatwy temat. Może moja opinia jest krzywdząca, ja jestem anty-kibicem, sport „mi wisi”, ale gdyby mnie Autorka przekonała, porwała – to bym spuścił z tonu.

1 komentarz:

  1. Nie będę przekonywać, wiersz banalny o banalnym wyjściu do knajpy, a tam spotkać można różnego rodzaju kreacje i symbole, które nic nie znaczą, gesty, które znaczą zawsze to samo i chwilowe stopienie się w jedną masę, gdy jedna z naszych dobija do mety. A nas stać na to by byc razem i obok. Tak, wierszyk okolicznościowy, nie sportowy, raczej kawiarniany, który niczego w człowieku nie zmienia, a rysuje jedynie obraz sytuacji, czy liryczny? pewnie za mało. Pozdrawiam.
    Maria

    OdpowiedzUsuń