20 lut 2010

Opinia p. Leszka Żulińskiego na teat wiersza "Gdy ze śniegu słowa spadly" - Aleksandry Naumowicz



Gdy ze śniegu słowa spadły
I ze szczytów oddechu niesione grawitacją
W dół upadały
Topiąc się w papirusowych łódkach
I płynąc rzeką porywczą
Przesączoną zaklętymi umarłymi
Atrament uskrzydlił nimi papier
A te, zatargnięte przed idunniczny majestat
Zniknąć musiały
I z piskiem rozerwane, rozłupane
Na pół jak żebra ofiary „orzełka”
I na dwa skrawki pergamin został podzielony
I na dwie części młode drzewo zgniotła burza
I księżyc jęknął ogłuszony, gdy rogalik stoczył się z hukiem na ziemię
I chmury rozwiane zostały w inne strony świata przez ledwo dyszący wicher
I lądy odpłynęły na krańce różne
I wody odsłoniły oddech
I miecz pakt zawarł oddając część swych praw
I znaki wykreślone niewyraźne w mocy się stały
I pędzel swoje włosie tracił
I serce aztekowym nożem przecięte
I na dwa skrawki pergamin został podzielony
Kości zaskrzypiały ciężko skrzynią
Złączone gromem
Obudziły życie w pustyni
Gdzie setowe słońce paliło nowe źródło
Słowa spadły jak powalone ikarowym podmuchem
Wprost na przeklęty kamień
I zmuszone wiosłować dalej
Dławiły się ziarenkami zmienności
W górę się pięły
Do siedzib wieczystych unoszone przez grzech
Gdy ze śniegu słowa spadły


Hmm, ani słowa krytyki (oprócz tych dużych liter na początku każdego wersu). Tu widać i czuć potencję poetycką. I tzw. power! Zobaczcie – to wiersz „wizyjny”, jakiś apokaliptyczny, jakby zakorzeniony w mitach biblijnych czy wyjętych z innych Świętych Ksiąg lub proroctw. Wiersz „ocierający się” o kosmos. Niezwykle plastyczny, malarski, demonstrujący niecodzienną wyobraźnię Autorki. Dzieje się tu „niesamowitość” i już jej opis sam w sobie jest walorem artystycznym. Skąd biorą się takie wiersze? Z jakiejś totalnej wizji Świata, z inklinacji docierania do rudymentów, praźródeł, do „spraw, które ponad nami”. Chciałbym przeczytać cały tomik utrzymany w tym tonie. To byłaby poezja, która już dzisiaj zanika, a – jak widzimy – może być wciąż pisana współczesnym językiem. Jeśli Autorka pójdzie w tym kierunku, to może być postacią osobną w naszej współczesnej literaturze.

1 komentarz:

  1. Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się pozytywnej opinii na temat tego wiersza, bo wydawało mi się, że jest za bardzo zagmatwany i chaotyczny (zresztą pisany w kiepskim stanie psychicznym). Tym bardziej bardzo się cieszę, że się spodobało :) Dziękuję za opinię i pozdrawiam.
    P.S. te wielkie litery to jedno z moich natręctw. Jak ich nie ma, to wydaje mi się, że jest brzydko.

    OdpowiedzUsuń