18 lut 2010

Ocena p. Izabeli Fietkiewicz-Paszek na temat wiersza ***sypię mandale - Marii Kryńskiej Szostak




***sypię mandale - Maria Kryńska-Szostak



sypię mandalę z piasku
na dno akwarium

na szkle narysowałabym rybę
pożerającą wszystkie ryby wewnętrzne
dodałoby to trochę dramaturgii
skupiło uwagę
przyczajonych w zaroślach
płetwowców

ale dziś mi to obojętne

północ i pełnia
ze zmęczonych zaklęć
wyciskam sen na kompres

śnięte ryby zbudzą się nad ranem


Ciekawie. Wers o dodaniu dramaturgii (czytałam w komentarzu, że waha się pani, czy go zostawić) – jest dobry, podkreśla dystans, jest takim okiem puszczonym do czytelnika, który wraz z panią wchodzi w zaproponowaną konwencję. Zostawiłabym. Jeśli wciąż pani pracuje nad tekstem, powiem, co mniej mi się podoba: pomysł z kompresem, tylko ten wers. Ale to bardzo subiektywno-subiektywne „nie”, raczej głos 10 zmysłu, można więc pominąć;).
Podoba mi się.

1 komentarz:

  1. Dziękuję Pani bardzo za wszystkie przemyślenia. Tak, wiersz jest świeży i jeszcze nie odleżał swego, więc będę jeszcze nad nim pracować. Miałam właśnie wątpliwości dotyczące "dramaturgii" (że banalna), ale Pani pięknie to uzasadniła, więc już nie boję się tego wersu. "Kompres" w istocie jest trochę irracjonalny, być może to zbyt szybka decyzja, jeśli chodzi o to słowo, choć podoba mi się jego znaczenie: kompres używanie jest bowiem w celach leczniczych, a ja tym razem chciałabym ocalić tym razem te ryby, choć to oczywiście tylko ze zmęczenia, z braku werwy do walki. Jeszcze raz dziękuję. Będę myśleć o uwagach.

    OdpowiedzUsuń