20 lis 2009

"Cyklicznie" - Marek (Ciućka) Olszewski




Najstarsze topole przy zbiegu ulic
Krakowskiej i Mielczarskiego.
nie pamiętają tak ciepłego słowa,
które równie mocno scaliłoby
dwa tak obce sobie światy.
Nieliczne Akacje ukłoniły liście,
sięgając stóp naszej poezji
i tylko wierzby - jak ta zza okna
jesień - mówią - jesień,
ale one zawsze były beznamiętne
w stosunku do tętna bijącego
z linii wersów przepływających
przerzutniami po strofach.

Lód traktowany chłodem,
pozostanie zawsze lodem;

a przecież gdzieś, w korzeniach
skrapla się śnieg nigdy nie padający
- łzy - co to jak krew, pomiędzy słojami
toczą się, toczą i tyle tylko wystarczy.
Jak ciepłe dłonie i spojrzenia kochanków,
ale wiedzą to tylko topole i akacje
witające w Kielcach ciekawe oczy
badaczy, literaturoznawców i różnych takich
co to zrozumieć by chcieli, a zrozumieć
nie zrozumieją, bo... Ty wiesz.
Mnie to wystarczy.
17 lis 2009

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz