28 paź 2009

Opinia p. Marka Czuku na temat wiersza "Miłość I" - Marty Kos





Otworzyłam drzwi i pobiegłam.

Czekam, wierzę,
żywię nadzieję.

Nigdy nie byłam całym światem,
bo to nierealne.
Nigdy nie błysnęłam, jak gwiazdka,
trzymam się z dala od świateł.
Nikt mnie nigdy nie odnalazł,
bo nie zaginęłam.
Nie spadłam nikomu z nieba
- nigdy nie latałam.
Nie byłam niczyim natchnieniem,
nie we mnie tchnienie Muzy.
Nie byłam snem, skrytym marzeniem,
bo nikt nie spał, gdy noc zapadła.
Nikt nie złapał mnie za rękę,
gdy sięgałam z stronę klamki.
Nikt nie czuł tęsknoty,
kiedy odeszłam bez pożegnania.


OPINIA




"Miłość I" Marty Kos oddaje - w formie litanii zaprzeczeń - niepokój i plątaninę myśli po odejściu od ukochanego.
Ta negatywna poetyka tworzy ciąg paradoksów mówiących, czym owa miłość nie jest.
Zarówno od strony psychologicznej, jak i poetyckiej sytuacja rozegrana jest nieźle - raczej niczego tu nie przegadano.

1 komentarz:

  1. Przede wszyskim marta jest poetką która nie zachowuje sie pompatycznie jak większość pismaków amatorkich. Ma charyzmę i dobrze czyje się na scenie. Potrzebni są teraz tacy poeci prezentującey dynamiczny PR.
    Poeta powinien być niemalże jak celebryta.

    OdpowiedzUsuń