16 lut 2009

Ulica wdowia


tej zimy chciały być młode. rozchylały w oknach firanki,
chowały do szuflad obrazki z bolesną. planowały
radosną wiosnę.

nie szyły psom rękawiczek, nie biegły na każdą żałobę.
pamiętały co ważne lecz też chciały wiele zapomnieć.
choć trudno.

zaczęły kupować mrożonki, pisać wspomnienia znad morza.
ciągle się wstydzą, że kiedyś były nagie
i było im dobrze.

tej zimy wiele razy kręciły się w kółko. w starych sukienkach,
tylko dla siebie. przyjdzie wiosna - mówiły cicho,
coraz ciszej.

2 komentarze:

  1. Wracam do Twojego wiersza jak do moich wspomnień. Pustych oczu odbitych w szybie, ciężkich aksamitnych kotar w oknie, barwnych kwiatów w wazonie, które przysłoniły portret wypalony w sercu. Niby wiosna i lżej, ale kamień między łopatkami, ogranicza swobodny oddech.

    OdpowiedzUsuń