25 lut 2009

***


Psychodelicznie
Psychodramatycznie
Psychofizycznie
Schizofrenicznie
Katatonicznie
Wenerycznie
Życiowo
Bezkompromisowo

13 komentarzy:

  1. A normalnie się nie da? Albo śpiączka, albo psychodelia albo weneria? Podoba mi się przechodzenie rymów w rymy. Wyliczankowość nie podoba mi sie. Ekstremalność nie podoba mi się w ogóle :) Za duże skoki. pozdrawiam serdecznie!!! trebor

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja uważam że życie jest piękne czasdami daje nam w kośc ale cóż tak to jest.Mogłabym krzyczeć z radości kocham cię życie , poznawać pragnę cie w zachwycie i o tym staram ssie pisać .Ale rozumiem że każy z nas jest inny i inaczej to zycie pojmuje , mimo to nie uważam że jest aż tak brutalne jak w twoich wierszach pozdrawiam ciepło Małgosia Kędziorska

    OdpowiedzUsuń
  3. Normalnie się nie da:)To jest moje postrzeganie rzeczywistości i absolutnie nie jest moim celem szokowanie, bo czyż oprócz piękna nie dotyka nas w codziennej egzystencji cierpienie, bezsilność, strach...
    Każdy wyraz w tym wierszu ma dla mnie znaczenie.
    Dziękuję za komentarze i oczywiście pozdrawiam.
    Autor

    OdpowiedzUsuń
  4. Umieszczenie wyliczanki w pozycji poezja, lekko na zapas. Publikując wiersz, musisz mieć świadomość, że oddajesz czytelnikowi obraz znaczeń, przekonanie, że ma być czytelny dla Ciebie, jest błędne, ma być czytelny dla mnie.

    Może zacznij nadawać tytuły swoim utworom, które chociaż nasuną jakiś pomysł, co to jest.

    OdpowiedzUsuń
  5. Będę się jednak bronić. Tu nie chodzi o to żeby wszystko podane było "na widelcu". Czytając niektóre wiersze też nie zawsze rozumiem autora i nie staram się go zrozumieć. Coś do mnie przemawia bądź nie.
    To co piszę jest na maxa intymne i może właśnie dlatego niezrozumiałe.
    A co do tytułowania, to nie lubię tego robić, ale zastanowię się.
    Pozdrawiam Autor

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozumiem, że świadomie piszesz hermetycznie, masz niby coś prawdziwego o sobie do powiedzenia, kreując abstrakcyjną przestrzeń na zasadzie skojarzeń i przypadkowości. Twierdzę, że powyższy zapis nie ma artystycznej atrakcji, życzę Ci kolejnych bardziej udanych prób. Warto jednak tak konstruować myśli, żeby skłaniały do refleksji, pytań. Upieram się abyś próbowała trafiać do czytelnika, przekazem otwartym, który nie jest kiczem jak inne Twoje prace. To nie jest atak, jedynie moja obserwacja, która powinna Cię skłonić do małego realizmu, abyś przestała upierać się, że to jest poezja na „maxa intymna”. Dziwi mnie Twoje lekceważenie czytelnika, publikując wiersz, liczysz się z otwartą krytyką, mam nadzieję, że w kolejnych utworach będziesz bardziej przekonywująca.

    Zdumiona!

    OdpowiedzUsuń
  7. Przede wszystkim próbujesz włożyć mnie w swój schemat.Uważasz że należy pisać według Twojej wizji. Tak przynajmniej wnioskuję po przeczytaniu Twoich komentarzy. Ok, rozumiem, że nie jestem w stanie przekonać Cię tym co piszę, nie przemawia to do Ciebie, jest to kicz, strata czasu itp., jednakże jest kilka osób które widzą w nich coś więcej niż zlepek nic nie znaczących słów.
    Podkreślam że nikogo nie lekceważę i jestem otwarta na wszystkie opinie, nawet te niezbyt pochlebne.
    Pozdrawiam Autor

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytasz ze zrozumieniem, to nie jest mój schemat, poczytaj trochę poezji i krytyki do niej. Nigdzie nie napisałam o stracie czasu, zachęcam Cię do pisania poezji a nie wyrzucenia z siebie słów, czy Tworzenia katalogu osobistych wyznań.
    Zmień nastawienie, nie łapiesz intelektualnej prowokacji.

    A szkoda!

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Zawsze sądziłam, że poezja jest Katalogiem Osobistych Wyznań... Katalogiem Osobistych Obserwacji... Nawet spowiedzią... Sposobem na zebranie słów, które w żyłach zamiast krwi płyną... itp. itd. Anita Es.

    OdpowiedzUsuń
  10. I nie mylisz się, tylko zauważ, że tu chodzi o coś więcej niż podanie skatalogowanych nazw, wg słownika osobistego ( na maxa intymnego) na literę P, S, K, W, Ż, B, chodzi o przetworzenie naszego katalogu, słów, które płyną w żyłach i dodanie ingrediencji w taki sposób, aby czytelnika uwieść zaskakującym i oryginalnym efektem artystycznym. Wyliczanki bez tytułu i puenty, to schemat, pomysł na rozwinięcie, do czego nie udało mi się nakłonić autorki.
    Może warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czy moja poezja żyje? Czy jest to tylko zlepkiem wyspekulowanych skojarzeń, łamigłówek językowych, których przeciętny nie jest w stanie odczytać, jaką miarą mierzyć żyzność emocjonalną?
    Megalomania przytrafia się wielu twórcom, pytanie, czy to, co napisał jest rzeczywiście wielkie.
    Czy autorka zadała sobie pytanie, a może jednak powinnam popracować nad swoim stylem, może warto wspiąć się wyżej? Oddalenie się od takich pytań będzie miało przykry skutek, każdemu, kto napisze, że nie podziela entuzjazmu autorki, będzie niechętna i zachowa dystans, a nie o to przecież chodzi w tym serwisie. Życzę autorce znacznie lepszych wierszy z tytułami i ciekawymi refleksjami.
    Wierzę również, że Agata wespnie się na szczyt Parnasu i przedstawi nam taki obraz doznań, że nie będziemy mogli nań oderwać oczu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Znam, Agato, te wszytkie bóle... Jak ciagle ich dużo..., jak ciagle ich mało... To nie są proste słowa... Ani słodkie,ani ciepłe... Ale nasze, z naszych trzewi, z naszych nerwów, z naszego potu... Tylko kto zrozumie te Litanię do Wszystkich Demonów...
    Krótko, zwiźle i więcej dowiedziałem się o świecie niż przypuszczasz...
    wojtek hieronymus borkowski

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie, to nie jest wiersz! To za mało na wiersz! Protestuję! Poezja to jednak coś więcej. Ta wyliczanka oparta jest na zbyt lichym i zbym mało wymownym pomyśle. Z takich zabiegów nie urośnie ciasto wiersza!
    Leszek Żuliński

    OdpowiedzUsuń
  13. to nie jest TO.. to nie jest ''POEZJA..'' dobra opinia Żuliński.

    OdpowiedzUsuń