on przyszedł z niedaleka
ona jest tuż zza miedzy
uścisnęli dłonie
przypieczętowali pocałunkiem
było południe
tak mówią
słońce leżało na wznak
ręce łamały się tłumnie
to harmonia rozłupywała głowę o bruk
wydając fałszywe dźwięki
umierać przyszło młodo
zamknięto od środka drzwi
nie nadszedłeś
wciąż nie nadchodzisz
choć chyba dawno nadszedł czas
życie to biegnie to płynie
serce przystaje jak zając pośrodku pól
żołądek wywija oberki w rytm bębna
bum bum rach trach ciach
bum bum rach trach ciach
oczy zamknięte to mało
wrzawa rwie wściekle słuch
harmider
…………………….
bum bum rach trach ciach
on nie jest stąd ona jest tu tylko przejazdem
spotkali się
ona czarna jak noc
on czerwony jak krew
14 sty 2012
"Jak noc, jak krew" - Łukasz Rajmund Krawczyński
Kategoria:
Łukasz Rajmund Krawczyński
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz