28 lip 2010

Opinia p L. Żulińskiego na temat wiersza "rozwiązanie nie z tego świata" - Małgorzaty Południak



"rozwiązanie nie z tego świata" - Małgorzata Południak




nie wiem kto jest słabszy
czy silniejszy rozpętał
burzę kwietniową

popieram kobiety bo są podobne do mnie
sprawiają że decyduję nie tylko o kolorze włosów
i skremowana nie będę udawać papieskich kremówek

Iłłakowiczówna ciągnie mnie do Czarnolasu
Urszulka miałaby szansę gdyby dr House
przyjął ją na oddział
a Małgorzata pijąc mleko z miodem
dręczyłaby omamy pokazami czary mary

sprawa jest poważniejsza
ani król ani prezydent
nie gwarantuje że zadziała na niego
urok osobisty
na pewno nienawiść do ludzi

spotkają się tylko
którym z ojców


Ten wiersz Małgorzaty ma ciekawy klimat i aurę – jak to u niej; jednak tutaj sypie się składnia i „semantyka”. W pierwszej tercynie jest jakaś niezrozumiałość - gdyby zostało powiedziane np.: „nie wiem kto słabszy / czy silniejszy rozpętał / burzę kwietniową”, to byłaby w tym większa logika. Poza tym zbyt „przedobrzone” są skojarzenia kremacji z papieskimi kremówkami czy Iłły z Czarnolasem – to jest nonszalanckie zestawianie pojęć i symboli, mało przekonujące. A ostatnich dwóch linijek zupełnie nie rozumiem w kontekście tego, co wcześniej... Składni tego fragmentu o omamach Małgorzaty też nie rozumiem. A więc, Małgosiu, Twoja walka z „niejasnościami” tekstu jeszcze nieskończona...

na myśli”...

?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz