24 lip 2010

"noc supervisorów" - Marek (Ciućka) Olszewski



martwe oko umarło
nie mogło dłużej patrzeć w milczeniu
na wyliczanki małych dzieci z nad piaskownicy
moje ziarenko twoje ziarenko
moje ziarenko twoje

gangrena dojrzewa
pod gotowymi do drapania paznokciami

ślą sobie śnięte ryby ustami
niczemu winnych listonoszy
szepczą
niezrozumiałe dla rozsądku pozytywki
wyjęte z kompostu zwietrzałych kiepów

***

nawet siedem żołądków
nie zdołało by strawić tego
co trawić dane jednemu

***

nie wiem mała
czy mam wystarczająco wiele ramion
by móc otulić cię
przed padającym ze źródła
kwaśnym gradobiciem

nie śmiem ciąć pajęczych nici
utkanych przez ojców i matki

mogę zaśpiewać banalną kołysankę
o brzuszku nie znającym skurczy
o snach które się spełniają
i wielkanocnej wigilii z dobrymi duchami
mogę
ale tej nocy zmory supervisorów ci nie odpuszczą

22 cze. 2010

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz