Najlepsi z was
do wiatrem podszytej kieszeni
zwiniętą pięść wciskają
trzymają w niej serce
i mówią sucho:
Siedź tam!
Udaj, że cię nie ma!
Milion kwiatów
własną krwią nabrzmiałych
wynoszą z kwiaciarni za rogiem
i wrzucają je do rzeki
Na przystankach
naszych myśli motylich
studiują mapy sennych miast
a gdy czerwony tramwaj nadjeżdża
wskakują do niego w biegu
i gnają na oślep
Stają w drzwiach zmarznięci
z pustym naręczem
rozwijają zmiętą pięść
miażdżą w zębach papierosa
by nie powiedzieć
kocham
19 mar 2009
Z papierosem w zębach
Kategoria:
Emma Ernst
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To jakby wiersz - manifest, w którym chodzi o to, by świat był lepszy.
OdpowiedzUsuńNie wstydźmy się uczuć...
Marek Czuku
nie wstydźmy się, piszmy wiersze i mówmy, że kochamy :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Marku!
Serdecznie...
OdpowiedzUsuńMC