Jest mnie dwie
lecz gdybyś odszedł
zostałoby mnie pół
Jest mnie dwie
bizantyjski przepych
barokowy nadmiar istnień
Jedna podlewa kwiaty
dyskretnie zasuwa firanki
słodka jak dżem poziomkowy
Druga budzi się nocą
zatapia zęby w twojej skórze
nie zna słowa litość
dłonią zbrojną w niecierpliwość
chwyta za serce
i nie chce puścić
mknie ognistym rydwanem
włosy rozwiane…
Obie kompletne
od stóp do głów
Jest mnie dwie
lecz gdybyś odszedł... – szeptałam nad ranem
Powiedział: zostanę
19 mar 2009
Szeptałam nad ranem
Kategoria:
Emma Ernst
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
pełna tajemnic uchyliłaś rąbka kobiecego zwierciadła, smakowicie Emmo!
OdpowiedzUsuńdzięki, Margo!
OdpowiedzUsuń