31 lip 2010

"tuż przed deszczem dobrze słychać pociągi." - Teresa Rudowicz



dźwięki dzieciństwa, szukanie podobnych
tropów, dzikich ogrodów, (moi synowie nie lubią mirabelek).

przynosiliśmy w liściach łopianu dojrzałe,
najlepiej smakowały w brzezinie przy cegielni,

wtedy powiedziałam o nas Ewie. latem
nauczyłam się pływać, na wyspie

nie mieszkają duchy. wiedziałbyś,
nadal patrzę w twoje okno.

1 komentarz:

  1. Wiersz przypominający dzieciństwo, niby sielskie, ale naznaczone tragedią. Bardzo skromny, oszczędny w środki, a jednocześnie mocno poruszający.

    OdpowiedzUsuń