23 maj 2010

Opinia p. S. Jurkowskiego na temat wiersza"zawsze skrada się od strony serca" - Anny Nogaj




"zawsze skrada się od strony serca" - Anna Nogaj



to ona kazała mi z obłędem
w oczach szukać zimnych gniazd kiedy
ptaki odlatywały w odwrotnych kierunkach
a sine niebo dziko mruczało przed burzą

nakładała mi maski na twarz aby zaraz
rozdrapywać je ostrym pazurem do pierwszej krwi
która ponownie runęła w przepaść chwil
podpartych ciszą

obmyła wargi z których spijaliśmy kołyszące się
nieme sylaby

a on chciał tylko opłukać nasze źrenice
w krwi baranka

mówiła wtedy
wytrzymaj jeszcze wytrzymaj dociskając
płócienną miękką pętlę na szyi
a zobaczysz albo nie zobaczysz ryczała
i tak nie ma innej drogi

a tam była tylko ciemność ostateczna
i popchnęła na środek do miękkości
zwróconych nam dotyków

aby nagle obrócić jak kukłą
a wtedy ogniem zapaliły się nasze
żyły

i zanim wbiła w ciebie najostrzejszy pazur
zasłoniłam najczulej jak umiem

tak jak kruchy opłatek
skrywa zazdrosne
tabernakulum


Opinia:

Lubię takie dramatyczne, drapieżne wiersze, ale napisane świadomie – jak ten – a nie na zasadzie niekontrolowanej erupcji emocji. Autorka ma zdolność tworzenia ekspresyjnych obrazów, bardzo wyważonych. Poza tym nie jest to tylko popis formy. Warstwa refleksyjna jest tutaj głęboka. Świetne jest to utrzymywanie proporcji pomiędzy tym, co powiedzieć i jak powiedzieć. Gdybym miał jakąś punktację, to wiersz ten uzyskałby najwyższe miejsce w skali ocen.

Stefan Jurkowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz