7 kwi 2010

Opinia p.Izabeli Fietkiewicz-Paszek na temat wiersza "Piekło" - Małgorzaty Zmarlak



"Piekło" - Małgorzata Zmarlak


Tak więc nie było tam ognia
Jak wszyscy myśleli
Szatkującego przestrzeń
Na kręgi

Nie było grzeszników
Ani świętych
Pokutujących za niewinność

Nawet tamtejsza rzeka
To nic więcej jak rzeka

Pytasz zatem co było

Zwykłe popołudnie

Winogrona dojrzewały za oknem
W roztopionym maśle grzęzła mucha

Pamiętam też że rozciąłem sobie palec
O jeszcze tępy nóż

-Naostrz go - powiedziała przed wyjściem

Potem był telefon
I garść ziemi
W której musiałem zmieścić
To czego nie zdążyłem dać inaczej

Ścieżka też była zwykła
Skrojona na miarę
Zwężona do jednych ramion
I pomniejszona o jutro

Opinia:

Piękny! Jestem pod wrażeniem, to pierwszy wiersz z dzisiejszego parnasowego zestawu, który czytam od początku do końca (kolejny raz) z poczuciem, że to naprawdę dobra poezja. Jest tu jakaś bezpretensjonalna prostota, wyważenie środków, nie mam nigdzie wrażenia, że coś wystaje lub nie dociąga Tyle o technikaliach. A ponad nimi? Mimo tego, że autorka zbliża się chwilami do granicy nadmiernego dopowiedzenia - tekst się broni, ergo: ponad nimi bardzo ładny wiersz, do którego z pewnością wrócę. Dziękuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz