Dla R.
Kojarzę Cię
Spotkałam kilka razy
Nawet pozwoliłam się pieprzyć
I zamykałam powieki
We śnie widziałam
Jak wbijasz mi nóż w gardło
I go przekręcasz
Nie krwawiłam
Nie czułam
Nic
Teraz Twoja nieobecność siedzi obok
Zachłysnęła się kawą
I tylko patrzy czy nie zauważyłam
Ten którego znałam
Chciałby mnie trzymać na kolanach aż zgłodnieję
Chciałby być czuły
Zamiast tego byłby tylko błyskotliwy
W swoich streszczeniach Kertesza
(zresztą on mnie nie boli
-pogrzebane psy nie gryzą)
Ale ja i on
Jesteśmy dorośli od niedawna
I nic już nie możemy
Piwo wypite legalnie
Smakuje inaczej niż w szczenięcych latach
I nie ma puenty
Miłości też nie ma
Tylko kolorowe groszki
Dalej wzbudzają we mnie
Cieplejsze uczucia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz