"Katakumby" - Maria Kryńska-Szostak
pierwotny zapis
jak wyraz tracący swój kształt
obraz niknących z oczu wież
który pragnę ocalać
jak własne DNA
galaktyczna przestrzeń
jednak rozszerza się
ślad gubi trop
życie wraca do probówki
ogień do wnętrza wulkanu
Opinia:
Jakaś wizja, jakieś przesłanie – może to wszystko zbyt mało skonkretyzowane, ale co do strony warsztatowej nie mam zastrzeżeń. Zasadniczo uważam, że poezja może być enigmatyczna w nastroju, klimacie, scenerii, natomiast w warstwie swoich przesłań powinna stronić od abstraktu. Ten „kosmiczny” wiersz podoba mi się, jednak nie za bardzo wiem „co miała poetka na myśli”...
To prawda, wiersz w którym goniłam swoją wizję, - życie, pierwotny jego zapis, kod, wraca do probówki- wizja świata, sens życia umyka nam, jak nikną napisy wyryte na kamieniu, jak kości przechowywane w katakumbach, umiera jak wiara w katakumbach wyobraźni, ślad gubi trop, nie ma tych co podążają, a ślady, znaki kruszeją, świat bliski pogrążeniu się w chaosie; sądzę, że o tym sobie rozmyślałam pisząc ten wiersz. Dziękuję Panu za przeczytanie i opinię. Cieszę się, że nie ma warsztatowych wpadek i że podoba się na poziomie intuicyjnym:)
OdpowiedzUsuńm.