"Obiecuję" - Anna Nogaj
że opuszczę cię aż do śmierci
powiedz tylko słowo a stanie się
inaczej przecież być mogło
ale zobacz to już trzeci upadek
i niby nieobecność ale przecież jest
milczącą obecnością szkli się w oczach
zapętla na szyi
słowem
co miało mocno huknąć
lecz tylko skruszone jak opłatek
a on przecież kazał dzielić się
więc dla ciebie i dla mnie ułomek
ostatni raz
powietrze w usta i zacisnąć
zęby
Opinia:
Pograła pani przerzutkami na całej linii, do tego spiętrzyła znaczenia, tu i ówdzie idąc jeszcze dalej („a on przecież kazał dzielić się / więc dla ciebie i dla mnie ułomek”), na mnie to działa, więc nieobiektywnie powiem – podoba mi się.
Nie mam natomiast przekonania do pierwszego wersu, rozumiem zamysł, ale ten serw słowny nie trafia do mnie: „opuszczę cię aż do śmierci” – mimo wszystko: nielogicznie
Nie mam natomiast przekonania do pierwszego wersu, rozumiem zamysł, ale ten serw słowny nie trafia do mnie: „opuszczę cię aż do śmierci” – mimo wszystko: nielogicznie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz