nigdy nie chciałam przemawiać publicznie
zdecydowanie najlepiej wypełniałam kąty
za szafą listy na plecach szyfrowane
zaczęły się schodzić pani w glanach
Mirka z dzielnicy z robótkami ręcznymi
mogłam śmiało obcym ludziom wyrzucać
karteczki z okna wodziły oczami
całe szczęście że nigdy nie używałam
niecenzuralnych słów
........................udało się najlepsze sztuki zachować dla siebie
w opozycji
zdecydowanie najlepiej wypełniałam kąty
za szafą listy na plecach szyfrowane
zaczęły się schodzić pani w glanach
Mirka z dzielnicy z robótkami ręcznymi
mogłam śmiało obcym ludziom wyrzucać
karteczki z okna wodziły oczami
całe szczęście że nigdy nie używałam
niecenzuralnych słów
........................udało się najlepsze sztuki zachować dla siebie
w opozycji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz