budzi jeden z drugim
jakby chcieli wyrwać
z szafy rozpięte koszule
sukienka bez oklasków
z metką mimo lata
ile przyszło mi zapłacić
rozciągnięta na łóżku
oddech ten sam
co u sąsiadki
oddalam skutecznie
twarze rozanielonych
nie wpadają w panikę
przeskakuje z jednej
na drugą jakby wiedział
ma prawo do ostatniego snu
krzyknął
opuść skalpel
przecież śmierdzi na wylot
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz