17 gru 2009

Opinia p. Urszuli Gierszon do wiersza ***Wstaję - Iwony Plech



Wstaję.
Znowu będę musiała przeżyć kolejny dzień.
Przejść drogę bez powrotu.
Bez względu na to, co się będzie działo, muszę iść dalej!
Wskazówki zegara przypominają mi, ile jeszcze czasu przede mną.
Nawet, gdy się zmęczę, one ciągle będą bić.
Aż do wieczora.
Śpię, bo wiem, że muszę odpocząć.
Wiem, że muszę przejść drogę zwaną życiem!

Wszystko ok ale bez ostatniego wersu, który za bardzo wszystko dopowiada. I tak wiadomo, że życie to wędrówka. Trzy pierwsze wersy (bez "wstaję")są całkiem niezłe, chociaż mało odkrywcze, ale tworzy się jakaś wizja, która coś zapowiada. I co dalej? Niestety tylko banał.
Proszę spróbować napisać ten wiersz jeszcze raz i nie dopowiadać tak dosadnie, postarać się znaleźć jakieś porównanie, zaskoczyć pointą. Proszę przeczytać tę wersję:


Znowu będę musiała przeżyć kolejny dzień.
Przejść drogę bez powrotu.
Bez względu na to, co się będzie działo, muszę iść dalej!
Wskazówki zegara
biją
aż do wieczora


Nie mówię, że to idealna wersja, ale jest ciekawie, wiersz chce się przeczytać, mimo że wiadomo, zegar bije, czas ucieka, itp., ale tutaj "bije " znaczy tyle samo, co rani, boli...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz