zwierzę ci się
drżę
gdy mnie dotykasz
wariuję każdym milimetrem naskórka
pod opuszkami twoich palców
gotuję się jak woda
wrę
i zmieniam się w parę
i zmieniam się w parę
drżę
w przedpokoju
w przeciągu
który ociera się o kostki jak
nienakarmiony kot
drżę
z niepokoju
że coś wyjdzie spod szafy i cię zje
zwierzem ci się
stanę
wyjdę z siebie
przez dziurkę od klucza
przez bliznę na nadgarstku
przez szparę w drzwiach
i nabroję
lepiej weź smycz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz