***
Rozwiązuję Bogu sznurówki
może zrobi fałszywy krok
potknie się i upadnie
Zadowala się
nędzną imitacją przyziemności
która wbrew prawom natury
trwa i trwa
boski akt samodestrukcji
Patrzę przez zieloną cytrynę
posiałem gdzieś okulary
posiałem też wiatr
czekam na plony