u Kieślowskiego szlugi trzeba palić szybko
najlepiej bez filtra bo wtedy wystarczy
dosłownie parę sztachnięć i już można gasić
teraz wszystkim się spieszy a mnie nie do końca
wszystko jedno co będzie długo to nie potrwa
szkoda tylko że znowu przegapię najlepsze
gdy opuszczona wajcha zamknie wasze oczy
ja prawie na pewno użyłbym kamienia
Taki sobie wierszyk... Niby o czymś, niby bez błędów, a znowu mało klarowny i mało przekonujący. Tak, Kieślowski lepiej niż Horowski radził sobie z ekspresją swojej sztuki. Wydaje mi się, że ten Autor ma coś do powiedzenia, błądzi jednak w przymulonej formule, która tego nie potrafi dostatecznie jasno, mocno i odkrywczo zwerbalizować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz