Do Ciebie co dnia
Kiedy życie boli
Idę jak dziecko
Tulę się powoli
W skrzydła twej opieki
Dzisiaj ciężki oddech
Zroszonej powieki
Bije smukły obraz
Cedzonego słowa
Wczoraj głos żebraka
Trąconego butem
Przeniknął na strzelca
Przecudnym szkorbutem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz