nie ma już domu
na jego miejscu dłonie
a w nich fajka
między karambolami jest moje osiedle
betonowe matrioszki blok w bloku
czasem zastanawiam się jak zejść z łóżka żeby dosięgnąć ziemi
wszystkie te cuda przeżyję
zmieniam akustykę wstawiając stół
następne dni polegają na torowaniu słów szukaniu nowych
współrzędnych by wyprowadzić języki
nie wiem w jaki sposób cię podtrzymuję wysalam z pamięci
jeszcze dajesz się śnić
nocą powraca odrętwiająca wiara
że skoro tyle lat byłeś obok jakieś moje komórki są w tobie
powinieneś więc żyć
nie wiem jak bez bransolety z kwiatów powiedzieć
dziadku
10 maj 2009
"rozwój strun głosowych" - Ewa Socha
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Początek i koniec jeszcze mogę przyjąć i ułożyć w sobie obraz, ale środek... rozumiem, hermetyczny sposób przekazywania emocji, zawinięty i szczelnie związany, ale jako czytelniczka, nie lubię mieć problemu z językowymi zagadkami.
OdpowiedzUsuń"nie wiem w jaki sposób cię podtrzymuję wysalam z pamięci
jeszcze dajesz się śnić " to zdanie zupełnie, może przez chaos gdzieś mi się rozmywa.