Psychodelicznie
Psychodramatycznie
Psychofizycznie
Schizofrenicznie
Katatonicznie
Wenerycznie
Życiowo
Bezkompromisowo
25 lut 2009
***
Kategoria:
Agata Krupińska
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Psychodelicznie
Psychodramatycznie
Psychofizycznie
Schizofrenicznie
Katatonicznie
Wenerycznie
Życiowo
Bezkompromisowo
A normalnie się nie da? Albo śpiączka, albo psychodelia albo weneria? Podoba mi się przechodzenie rymów w rymy. Wyliczankowość nie podoba mi sie. Ekstremalność nie podoba mi się w ogóle :) Za duże skoki. pozdrawiam serdecznie!!! trebor
OdpowiedzUsuńa ja uważam że życie jest piękne czasdami daje nam w kośc ale cóż tak to jest.Mogłabym krzyczeć z radości kocham cię życie , poznawać pragnę cie w zachwycie i o tym staram ssie pisać .Ale rozumiem że każy z nas jest inny i inaczej to zycie pojmuje , mimo to nie uważam że jest aż tak brutalne jak w twoich wierszach pozdrawiam ciepło Małgosia Kędziorska
OdpowiedzUsuńNormalnie się nie da:)To jest moje postrzeganie rzeczywistości i absolutnie nie jest moim celem szokowanie, bo czyż oprócz piękna nie dotyka nas w codziennej egzystencji cierpienie, bezsilność, strach...
OdpowiedzUsuńKażdy wyraz w tym wierszu ma dla mnie znaczenie.
Dziękuję za komentarze i oczywiście pozdrawiam.
Autor
Umieszczenie wyliczanki w pozycji poezja, lekko na zapas. Publikując wiersz, musisz mieć świadomość, że oddajesz czytelnikowi obraz znaczeń, przekonanie, że ma być czytelny dla Ciebie, jest błędne, ma być czytelny dla mnie.
OdpowiedzUsuńMoże zacznij nadawać tytuły swoim utworom, które chociaż nasuną jakiś pomysł, co to jest.
Będę się jednak bronić. Tu nie chodzi o to żeby wszystko podane było "na widelcu". Czytając niektóre wiersze też nie zawsze rozumiem autora i nie staram się go zrozumieć. Coś do mnie przemawia bądź nie.
OdpowiedzUsuńTo co piszę jest na maxa intymne i może właśnie dlatego niezrozumiałe.
A co do tytułowania, to nie lubię tego robić, ale zastanowię się.
Pozdrawiam Autor
Rozumiem, że świadomie piszesz hermetycznie, masz niby coś prawdziwego o sobie do powiedzenia, kreując abstrakcyjną przestrzeń na zasadzie skojarzeń i przypadkowości. Twierdzę, że powyższy zapis nie ma artystycznej atrakcji, życzę Ci kolejnych bardziej udanych prób. Warto jednak tak konstruować myśli, żeby skłaniały do refleksji, pytań. Upieram się abyś próbowała trafiać do czytelnika, przekazem otwartym, który nie jest kiczem jak inne Twoje prace. To nie jest atak, jedynie moja obserwacja, która powinna Cię skłonić do małego realizmu, abyś przestała upierać się, że to jest poezja na „maxa intymna”. Dziwi mnie Twoje lekceważenie czytelnika, publikując wiersz, liczysz się z otwartą krytyką, mam nadzieję, że w kolejnych utworach będziesz bardziej przekonywująca.
OdpowiedzUsuńZdumiona!
Przede wszystkim próbujesz włożyć mnie w swój schemat.Uważasz że należy pisać według Twojej wizji. Tak przynajmniej wnioskuję po przeczytaniu Twoich komentarzy. Ok, rozumiem, że nie jestem w stanie przekonać Cię tym co piszę, nie przemawia to do Ciebie, jest to kicz, strata czasu itp., jednakże jest kilka osób które widzą w nich coś więcej niż zlepek nic nie znaczących słów.
OdpowiedzUsuńPodkreślam że nikogo nie lekceważę i jestem otwarta na wszystkie opinie, nawet te niezbyt pochlebne.
Pozdrawiam Autor
Nie czytasz ze zrozumieniem, to nie jest mój schemat, poczytaj trochę poezji i krytyki do niej. Nigdzie nie napisałam o stracie czasu, zachęcam Cię do pisania poezji a nie wyrzucenia z siebie słów, czy Tworzenia katalogu osobistych wyznań.
OdpowiedzUsuńZmień nastawienie, nie łapiesz intelektualnej prowokacji.
A szkoda!
Pozdrawiam
Zawsze sądziłam, że poezja jest Katalogiem Osobistych Wyznań... Katalogiem Osobistych Obserwacji... Nawet spowiedzią... Sposobem na zebranie słów, które w żyłach zamiast krwi płyną... itp. itd. Anita Es.
OdpowiedzUsuńI nie mylisz się, tylko zauważ, że tu chodzi o coś więcej niż podanie skatalogowanych nazw, wg słownika osobistego ( na maxa intymnego) na literę P, S, K, W, Ż, B, chodzi o przetworzenie naszego katalogu, słów, które płyną w żyłach i dodanie ingrediencji w taki sposób, aby czytelnika uwieść zaskakującym i oryginalnym efektem artystycznym. Wyliczanki bez tytułu i puenty, to schemat, pomysł na rozwinięcie, do czego nie udało mi się nakłonić autorki.
OdpowiedzUsuńMoże warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czy moja poezja żyje? Czy jest to tylko zlepkiem wyspekulowanych skojarzeń, łamigłówek językowych, których przeciętny nie jest w stanie odczytać, jaką miarą mierzyć żyzność emocjonalną?
Megalomania przytrafia się wielu twórcom, pytanie, czy to, co napisał jest rzeczywiście wielkie.
Czy autorka zadała sobie pytanie, a może jednak powinnam popracować nad swoim stylem, może warto wspiąć się wyżej? Oddalenie się od takich pytań będzie miało przykry skutek, każdemu, kto napisze, że nie podziela entuzjazmu autorki, będzie niechętna i zachowa dystans, a nie o to przecież chodzi w tym serwisie. Życzę autorce znacznie lepszych wierszy z tytułami i ciekawymi refleksjami.
Wierzę również, że Agata wespnie się na szczyt Parnasu i przedstawi nam taki obraz doznań, że nie będziemy mogli nań oderwać oczu.
Znam, Agato, te wszytkie bóle... Jak ciagle ich dużo..., jak ciagle ich mało... To nie są proste słowa... Ani słodkie,ani ciepłe... Ale nasze, z naszych trzewi, z naszych nerwów, z naszego potu... Tylko kto zrozumie te Litanię do Wszystkich Demonów...
OdpowiedzUsuńKrótko, zwiźle i więcej dowiedziałem się o świecie niż przypuszczasz...
wojtek hieronymus borkowski
Nie, to nie jest wiersz! To za mało na wiersz! Protestuję! Poezja to jednak coś więcej. Ta wyliczanka oparta jest na zbyt lichym i zbym mało wymownym pomyśle. Z takich zabiegów nie urośnie ciasto wiersza!
OdpowiedzUsuńLeszek Żuliński
to nie jest TO.. to nie jest ''POEZJA..'' dobra opinia Żuliński.
OdpowiedzUsuń